Srebrny Warkocz - Edukacja Seksualna i Seks w Wieku Dojrzałym
bezpieczna aktywność seksualna po 60. roku życia

Bezpieczna aktywność seksualna po 60. roku życia

Olga Żukowicz
/
28.05.2021
Fantazje, potrzeby, pragnienia,  aktywność i ekspresja seksualna są nieodłącznym elementem życia każdego człowieka. Nie znikają wraz z wiekiem, a jedynie zmieniają się na skutek czynników fizjologicznych, medycznych i psychologicznych związanych z procesem wchodzenia w późną dorosłość. Aktywność seksualna przynosi wiele korzyści zdrowotnych, emocjonalnych i psychicznych. Nie warto z niej zrezygnować, a wręcz odwrotnie – poszukiwać nowych form i rozwijać dbając przy tym o bezpieczeństwo i komfort.


Osoby 55+, podobnie jak osoby z niepełnosprawnością (często ta dyskryminacja się krzyżuje), traktowane są społecznie jako istoty pozbawione potrzeb seksualnych. Stereotypy odbierające osobom w wieku dojrzałym prawa do ekspresji i realizacji seksualnej stoją w sprzeczności nie tylko z definicją seksualności, która za prof. M. Beisert „jest niezmienną cechą każdej jednostki”, ale także z badaniami. B. Starr i M. Weiner na próbie ponad tysiąca osób po sześćdziesiątce, z których wynika, że 97% sześćdziesięcio- i siedemdziesięciolatków oraz 93% osiemdziesięciolatków deklaruje się, że fantazjują o seksie, ale również brakuje im go. Jednak często osoby w późnej dojrzałości, chcąc rozwijać swoją seksualność, pomimo przeszkód, które pojawiają się wraz ze zmieniającym się ciałem, nie znajdują należytego wsparcia w instytucjach pomocowych i medycznych, a także zrozumienia i akceptacji wśród najbliższych.

 

Seks tylko dla ludzi młodych?

Jako że seks i seksualność traktowane są jako atrybuty ludzi młodych i zdrowych, to dla osób dojrzałych rozmowy o „tych sprawach”, nawet z lekarzem rodzinnym, obarczone są dużym poczuciem wstydu. Badania wśród amerykańskich seniorów pokazały, że w gabinecie obie strony niechętnie podejmują temat aktywności seksualnej. Stwierdzono, że tylko 38% mężczyzn i 22% kobiet powyżej 50. roku życia rozmawiało o tym z lekarzem. Dlatego tak istotne jest popularyzowanie wiedzy, tak aby osoby dojrzałe mogły same lub z pomocą specjalistów realizować bezpieczną aktywność seksualną, dostosowaną do ich stanu zdrowia. Tym, co potencjalnie może utrudniać aktywności ruchowe, w tym seksualne, jest ból towarzyszący wielu chorobom. Alicja Długołęcka i Michał Lew-Starowicz w swojej książce „Seks trzyma nas przy życiu” traktują ból jako doświadczenie całościowe, któremu nie sposób zaprzeczyć, ponieważ oparty o doznania psychiczne z głębi ciała stanowi integralną część naszego jestestwa z całą naszą świadomością choroby i lęku przed śmiercią. Istnieje złożona relacja pomiędzy seksem a chronicznym bólem.

Przewlekły ból może wpływać na seksualność z powodu samego bólu lub innych czynników związanych z przewlekłym bólem, w tym zaburzeń nastroju, zmniejszonego popędu seksualnego (libido), leków lub stresu.

W tym miejscu warto wspomnieć, że seks, ale także dotyk, poprzez wydzielanie endorfin uśmierza chroniczny ból. Bliskość, którą odczuwa się podczas zbliżeń wzmacnia psychicznie, dzięki czemu lepiej można poradzić sobie z cierpieniem fizycznym. Ograniczenia mobilności, ale także stany po urazach, wypadkach i operacjach nie oznaczają końca aktywności seksualnej. Wręcz przeciwnie, wciąż można czerpać przyjemność z bliskości i intymności. To co nie ulega zmianie to wyobraźnia seksualna, pożądanie, a wraz z nim fantazje, podniecenie czy doświadczanie orgazmu. Alicja Długołęcka w swoich badaniach wykazała, że sfera fantazji u osób z poważnymi ograniczeniami ruchowymi jest sprzężona z płcią – kobiety wykazują o wiele lepsze przystosowanie w tym zakresie, u mężczyzn często pojawiają się blokady na tym poziomie, ponieważ w większym stopniu niż kobiety postrzegają siebie jako osoby aktywne i inicjujące kontakt, i nie akceptują wizualizowania siebie samych z ograniczeniami ruchowymi. Dlatego tak istotne jest oswajanie i gromadzenie nowych doświadczeń seksualnych, ale także sensorycznych z „nowym ciałem”, wyposażonym niekiedy w wózek albo laskę. Jedynym warunkiem jest otwartość na szukanie nowych rozwiązań.
Punktem wyjścia może być stworzenie z partnerem/ką albo z pomocą fizjoterapeuty nowej mapy miejsc erogennych, ponieważ choroba i przyjmowane leki mogą zaburzyć wrażliwość dotychczasowych obszarów przyjemności.

Udostępnij: